Epidemia coraz bardziej przybiera na sile. Wprowadzone obostrzenia nakazują noszenie maseczek nie tylko w środkach transportu publicznego, ale nawet na ulicy. Tymczasem ciągle spotkać można osoby lekceważące ten przepis. Organizatorzy transportu miejskiego na różne sposoby próbują uświadamiać pasażerom jak wielkie znaczenie może mieć ta prozaiczna czynność.
Tak jest na przykład w Lublinie, gdzie tamtejszy Nadzór Ruchu MPK wspólnie ze Strażą Miejską, po raz kolejny rozdają maseczki ochronne pasażerom komunikacji miejskiej. Tym razem przygotowaliśmy ponad 5 tysięcy maseczek - mówi Prezes MPK Lublin, Tomasz Fulara. Akcja potrwa przez najbliższy tydzień i ma charakter informacyjny.
Ma to przypominać pasażerom o obowiązku zakrywania ust i nosa w pojazdach komunikacji miejskiej, a wszystko dla naszego wspólnego bezpieczeństwa. Zależy nam na tym, by wyrobić u naszych pasażerów nawyk zakładania maseczek - mówi Fulara.
Ekipy złożone z pracowników Nadzoru Ruchu lubelskiego MPK oraz strażników miejskich, można spotkać na przystankach, pętlach nawrotowych oraz głównych liniach komunikacyjnych w godz. 8:00-14:00.
Jeśli chodzi o obowiązek zakrywania ust i nosa przez pasażerów w pojazdach komunikacji miejskiej, z naszych obserwacji wynika, że – niestety – nie wszyscy pasażerowie stosują się do tego nakazu, choć z pewnością jest lepiej niż latem, kiedy po raz pierwszy przeprowadzaliśmy podobną akcję - mówią uczestnicy akcji.
Od początku pandemii koronawirusa, w pojazdach komunikacji miejskiej emitowane są komunikaty głosowe, dodatkowo wewnątrz autobusów i trolejbusów widnieją ogłoszenia informujące pasażerów o obowiązku zakrywania ust i nosa w pojazdach komunikacji miejskiej. Podobne komunikaty spotkać moża w pojazdach komunikacji miejskiej w Katowicach, Warszawie, czy Krakowie.
Źródło, foto: MPK Lublin